Quantcast
Channel: Komentarze do: Pogromca kaszlu – przepis idealny.
Viewing all articles
Browse latest Browse all 35

Autor: Tomek k

$
0
0

Ja w tym roku zaimprowizowałem mieszankę wina arcydzięglowego (z baldachów znad Zalewu) z syropem z owoców bzu czarnego – powstał rodzaj pysznego „likierku” może nie ścisle „na kaszel” – ale mamy wszak odpowiednik aronii i olejku anyżowego z Twojej receptury. Ponadto arcydzięgiel zastepuje ten czosnek – zresztą w formie „miodowej” też już go zrobiłem zalewając fusy po robieniu spirytusu arcydzięglowego zmieszane z dodatkiem świeżego surowca (tzn. niewytawionego w spirytusie). I gdybym z tego „likierku” miał zrobić ogólną recepturę kaszlowo-przeziębieniową, to dodałbym syropów z lukrecji, prawoślazu/żywokostu i trzmieliny. Zwyke też dodaję ciut nalewki z kopytnika, może wierzbę. Sosny nie dodam, bo nie zrobiłem sobie wyciągu w tym roku choć zamierzałem. Zawsze mogę z aptecznych pąków… Zresztą moja potężna dawka arcydzięgla zastąpi i czosnek, i sosnę i anyż. Powstałą mikstura nie będzie pewnie ani lepsza, ani gorsza – tylko nieco inna, w działaniu podobna. Smakowita jest nawet bez lukrecji i trzmieliny :)


Viewing all articles
Browse latest Browse all 35